Pierwsze wrażenie – nope, nie mój kolor absolutnie. Ale kurczę mieć coś w ręce i nie spróbować? I bach – okazuje się, że kolor od Miya jest bardzo subtelny, nieźle się trzyma i no cóż więcej mówić – polubiłyśmy się.
Dopasuj kolor
Im więcej warstw tym bardziej wyraźny kolor – takie info jest w opisie produktu, a ja moją szminkę miałam w kolejnej edycji boxów od Pure Beauty. Dla mnie optymalnie to dwie. Wtedy kolor jest widoczny, ale jednak an tyle subtelny, że nie czuję się z nim źle, powiem więcej czuję się bardzo dobrze. Kolejna rzecz – nawilżenie. To bardzo ważne, bo często za ładnym i dobrze trzymającym się kolorem, kryje się kiepski stan ust po demakijażu. Ale rzeczywiście nie czuję, żeby były spierzchnięte kiedy na nich jest szminka, a później nie są też wysuszone. Nie jest bardzo trwała, ale dla mnie jest ok.
Opcja na codzień
To dobra szminka do korzystania w ciągu dnia i dla tych, którzy chcą pokreślić usta, ale nie koniecznie chcę bardzo mocny efekt. Ładne wykończenie, wzmacniam na wyjścia błyszczykiem i jest dla mnie idealnie. Szminka ma opakowanie kredki do ust, dobrze się aplikuje, jest wydajna.