Ten weekend to był taki miks pracy i wyrywania chwil na spacerowanie i zwiedzenie ile się da (o tym w poprzednim wpisie). A udało się całkiem sporo, mimo nie pogody wykręcone km to był naprawdę przyjemny spacer. Tym razem chcę Wam pokazać trzy Muzea, jakie zwiedziłam, a do jednego baaaardzo chętnie wrócę.
Muzeum Ziemi Mazowieckiej w Płocku
Jedna z pozycji na mojej liści – koniecznie do zobaczenia. I nie rozczarowało mnie, baaa – powiem, że wskoczyło do top trzech muzeów w moim własnym rankingu. A wyprzedza je tylko Muzeum Ziemi Szlacheckiej w Waplewie, choć w dużej mierze za miłą atmosferę. Ale wracając do tego Muzeum – mieści się przy deptaku, jakim jest ulica Tumska, a przed nim znajduje się pomnik Miry Zimińskiej Sygietyńskiej, która jest założycielką Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze.
7 pięter zwiedzania
Spędziłam w tym Muzeum ponad 2,5 godziny, a śmiało można dłużej. Pierwsza część to Kamienica Secesyjna, gdzie zaczynając od parteru do zwiedzenia są 4 piętra o różnej tematyce.
- Wystawa Bolesława Biegasa – pokazane są tu prace Bolesława Biegasa, który poza rzeźbą, trudnił się też malarstwem i pisaniem powieści. Prezentowane tu działa datuje się głównie na pierwszą dekadę XX wieku. Proste i pełne symboliki są pełne nawiązań do religii, ale też ważnych wydarzeń czy postaci.
- Kamienica Secesja – pomieszczenia zostały zaaranżowane na wnętrza średnio zamożnych mieszczan z XIX i XX wieku. Poza oczywiście meblami, które zachwycają, całość uzupełniają dekoracje takie jak zasłony, lambrekiny, a także liczne obrazy znanych malarzy. Kolejno można poznać takie pomieszczenia jak jadalnia, salon, gabinet, biblioteka. Na kolejnym piętrze – pokój stołowy, salon, buduar i pokój dla dziecka.
- Wystawa szkła i ceramiki – to czeka na trzecim piętrze. Jest tu cała masa czeskich, niemieckich i austriackich. Są tu też wyroby z polskich manufaktur.
- Młoda Polska – tu znajdują się obrazy i rzeźby z tego okresu. Nie brakuje takich twórców jak Malczewski, czy Szymanowskiego (rzeźba Chopina).
- Świat metali i błyskotek – na ostatnim już 4 piętrze, jest ekspozycja wyrobów z metalu i biżuterii. Są tu piękne i unikatowe wyroby, które powstały m. in. W Francji, Polsce, i te najbardziej zdobione – z Rosji.
Dla mnie jednak z tych wszystkich części zdecydowanie najciekawsza była ta, poświęcona wnętrzom. I zdecydowanie polecam, jednak na każdej z ekspozycji zawsze można znaleźć coś co zainteresuje, nawet jeśli akurat ta tematyka nie jest dla nas tematem zainteresowania.
X wieków Płocka
Ta część znajduje się w drugim skrzydle tej Kamienicy. Tu czekają kolejne 3 piętra – ogrom wiedzy i ciekawostek, tu już bardziej historycznych. Wystawa jest podzielona na kilka części i to prawdziwa podróż w czasie i historię tych okolic. Pierwsza część wystawy to miejsce, gdzie można poznać losy średniowiecznej osady Szelig z VI wieku (podpłocka osada), a także zobaczyć liczne przedmioty jak naczynia gliniane, jakie zostały wydobyte w czasie licznych badań archeologicznych choćby z Wzgórza Tumskiego. Można tu także dowiedzieć się o rodzaju pochówku – choć to już akurat znam z innych muzeów.
Ciekawy akcentem jest za to inscenizacja, które przedstawia XVI wieczne wnętrze mieszkalne i tu jest oryginalny i absolutnie fenomenalny piec kaflowy.
Dzieje Płocka
Na 2 piętrze znajduje się ogromna, bo aż 44 metrowa makieta miasta. Wśród licznych pamiątek, można tu zobaczyć choćby list Tadeusza Kościuszki. Tu już jest o wiele bardziej multimedialnie niż w pierwszej części kamienicy. Ostatnie 3 piętro to wystawa poświęcona miastu Płock w XX wieku. Początek to wystawy prezentujące wielokulturowość, pamiątki z okresu wojennego, te obozowe. To ten ciężki kawałek historii.
Muzeum Mazowieckie – Spichlerz
Ten obiekt nie do końca był na mojej liście, ale deszcz lal coraz mocniej, a ja jednak nie chciałam kisić się w hotelu czy przeczekiwać w kawiarni. Więc będąc już w okolicy postanowiłam wstąpić. Samo muzeum mieści się w jednym z dwóch zachowanych budynków, jakie właśnie jako spichlerze służyły. Za to totalnym zaskoczeniem jest wystawa dotycząca sztuki dalekiego wschodu. Raczej spodziewałam się tu historii przemysłu w regionie, a nie buddy czy lotosów. Co nie zmienia faktu, że i z tego dało się coś ciekawego wyciągnąć, jak choćby znaczenie często pojawiających się w sztuce tego okresu symboli jak żuraw, lot i inne.
O tutejszej ludności
I to jest to na co liczyłam, bo pozostała część jest przeznaczona regionom i tym co je charakteryzuje. Można zobaczyć stroje ludowe, piękne hafty czy stare fotografie. Spora część dotyka tematyki wierzeń i religii i związanych z tym obrządków choćby po narodzinach, śmierci Widoczne jest także to, że to cykl przyrody wyznaczał czas wielu obowiązków. Można tu bliżej poznać czym trudnili się mieszkańcy okolic – rybacy, piaskarze. Jest sporo rękodzieła – od wyplatanych koszy, przez ceramikę, rzeźby czy wspominane wcześniej hafty.
Płock – wystawa Art Deco
Wjazd za free przyciągnął sporo osób, jednak dla mnie to chyba ciut za instagramowe miejsce. Ciągle ludzie robiący sobie selfie sprawiły, że chciałam stamtąd szybko wyjść. Ale sama wystawa całkiem ciekawa. Jest podzielona tmatycznie, a mi najbardziej podobała się część pokazująca wnętrza mieszkalne polskiej interlignecji z lat 30 XX wieku.
Na samym początku jest wystawa z szkłem – cały ogrom pięknych i ręcznie robionych cudeniek, a na ścianach wiszą powiększone zdjęcia z huty, które przedstawiają ludzi podczas pracy. Ładne i kolorowe. Jest tu dużo takich powiedziałabym bibelotów, choćby puderniczki, kolekcje strojów męskich i kobiecych z tamtej epoki.
Jednym z topowych eksponatów jest czerwone auto Jowett z 1926 roku. Poza tym sporo biżuterii, strojów i aranżacji, które dają obraz tamtej epoki. W dwóch salach są wystawy poświęcone artystom, a także ich inspiracjami folklorem i ludowością.
Gdzie i za ile?
Na pewno wielkim plusem jest to, że spokojnie można się między nimi poruszać spacerem, przy okazji podziwiając uliczki i okolice.
- Muzeum Ziemi Mazowieckiej w Płocku – cena za obie wystawy 20 zł
- Spichlerz – cena za dwie wystawy 15 zł
- Muzeum Art Deco – codziennie darmowe wejścia