To jedno z tych miejsc, które często zdarzało się się mijać, jednak czekało na swoją kolej na liście – w razie niepogodny. Zamki są budowlami, które bardzo chętnie odwiedzam, a każdy z nich to kolejna ciekawa historia. Jedna z wielu – składających się w całość szlaku zamków krzyżackich. A Zamek w Nidzicy jest kolejnym z łączących go punktów.
Kilka słów o historii
Budowa zamku rozpoczęła się w 1370 roku, w 1409 roku rezydowali tu już Krzyżacy. Rok później został zajęty przez Wojsko Polskie. Jak to zwykle bywa w historii, wielokrotnie był atakowany i najeżdżany. Zamek zamieszkiwały wojska, które aktualnie były przy władzy. Zamek był więc pod panowaniem Prusów, którzy później oddali go w ręce Czechów. Sama budowla o charakterystycznej dla zakonu architekturze niejednokrotnie była niszczona. Największych szkód dokonali tu Francuzi zamieniając go w prawdziwą ruinę. Na szczęście podjęto decyzję o odbudowie, w i połowie XX-wieku zaczęły się prace. Dzięki temu teraz możemy choć na chwilę przenieść się w czasie, zwiedzając komnaty zamkowe.
Niezwykłe budownictwo
Tutejsze tereny polodowcowe były dosyć bagniste. Chaty mieszkalne były zlokalizowane wokół zamku. Ich unikalny sposób budowy zasługuje na kilka słów więcej. Podczas prowadzonych badań archeologicznych w tych rejonach udało się wykopać gliniane dzbany, które były podstawą domów. Umieszczano je dnem w dół i na nich dopiero stawiano chaty. Miało to zabezpieczać przed wilgocią. To póki co jedyny taki styl budowy, na jaki udało się trafić w Europie.
Zamek w Nidzicy – kilka ekspozycji
Zwiedzania zamku z przewodnikiem trwa nie całą godzinę, nie ma tu zbyt wielu eksponatów i wychodząc miałam niedosyt. Poza ekspozycją poświęconą budownictwu, jest tu także sala przedstawiająca rodzaje broni w zależności od przynależności do grupy społecznej. Od prostych narzędzi używanych przez chłopów, przez broń mieszczańską i rycerską. Kolejna sala to to tzw. “sala tortur”. Z ciekawostek, w tej sali jest także strój lekarski, z skórzaną maską w kształcie dzioba. W tej masce umieszczano zioła, aby uchronić się przed zakażeniem i przykrymi zapachami od chorych. Ostatnia sale na parterze to miejsce z licznymi eksponatami z życia codziennego. Poza tym w ramach zwiedzania odwiedza się jeszcze salę na piętrze, gdzie charakterystyczne sufity budzą spory zachwyt.
Z pewnością warto to miejsce odwiedzić, choćby dlatego, żeby kolejny element krzyżackiej historii przybliżył nas do dawnych zamkowych realiów życia codziennego. Zdecydowanie małą liczbę eksponatów nadrabia przewodnik, który z pasją i humorem opowiada o historii zamku w Nidzicy.
Zobacz co ciekawego znajdziesz w zamku w Gniewie.