Dopiero kiedy bliżej zainteresowałam się tematem, okazało się, że ciekawych ścieżek edukacyjnych w mojej okolicy jest całkiem sporo. Oczywiście, najbardziej lubię te, które biegną w okolicy jeziora, jednak poznawanie kolejnych tras to dla mnie ciekawa alternatywa na popołudniowy spacer. Tym razem sprawdzę czy wielka sosna rzeczywiście jest taka wielka.
Nie tylko Wielka Sosna
Długość tej ścieżki to około 6 kilometrów, a całość jest dobrze utwardzona i oznakowana. Początek trasy zaczyna się na parkingu leśnym w okolicy Młynar, dokładnie w miejscowości Gardyny Leśniczówka. Na trasie jest sporo tablic informacyjnych o faunie i florze regionu, a także ich wykorzystaniu. Do dobra okazja, żeby sobie przypomnieć jakie przeznaczenia ma wiele surowców pozyskiwanych z lasu. Doskonałym przykładem opisanym na jednej z tablic jest zastosowania kory, z której produkuje się nawozy, czy mniszka lekarskiego, z którego można zrobić syrop.
Przystanek Jodła
Zanim dotrze się do głównej atrakcji ścieżki, czyli tak zwanej Grubej Kaśki (choć osobiście uważam, że można było to lepiej nazwać) to najpierw na trasie jest jeszcze jedno wielkie i wiekowe drzewo. Jodła Jagna ma 32 metry wysokości, a wiek drzewa to 132 lata. Wyższe okazy można podziwiać w Górach Świętokrzyskich czy Karpatach. Do sony jest jeszcze kilka minut spaceru, ale trzeba powiedzieć, że widok robi wrażenie. Sam wiek sosny to ok. 300 lat, szerokość to 426 cm. Wysokość tego drzewa to ponad 40 metrów.
Ciekawa lekcja
Za każdym razem z informacji z tablic na takich ścieżkach dowiaduję się czegoś nowego. Brakowało mi tu jakiś elementów gier i zabaw dla najmłodszych, jednak sama trasa jest bardzo przyjemna, a jej pokonanie nie zajmuje wiele czasu. To dobra okazja, żeby na łonie natury podziwiać wiekowe okazy drzew, ale też nacieszyć oczy otaczającą zielenią.
Zdecydowanie nadal z okolicznych tras edukacyjnych na pierwszym miejscu u mnie jest ta w Piórkowie, choć cały czas mam w planach jeszcze wybrać się na bobry.