Niektóre rytuały przychodzą chyba z wiekiem. Skóra na twarzy szybko reaguje na złą dietę, mało wody, godziny przed komputerem. I tu kłaniają się też wszystkie przewinienia w temacie – niechlujnie zmyty makijaż, godziny na słońcu bez odpowiedniego zabezpieczenia. Box od Pure Beauty #skin cycling to kompleksowa kuracja dla twarzy, dzięki której przy niewielkich nakładach czasu możemy zawalczyć o piękną cerę.
Skin cycling to nic innego jak metoda, dzięki której można uporządkować rutynę pielęgnacyjną. W tym boxie są kosmetyki do stosowania na noc, kiedy aktywne składniki mogą działać, a samo nałożenie nie zajmuje dużo czasu. To też coś do codziennego stosowania. U mnie akurat początki testowania tego boxa to też czas kiedy zaczęłam się wkręcać w masaż twarzy.
3 kroki w pielęgnacji
Kosmetyki są dobrane tak, aby zapewnić podstawowe zabiegi pielęgnacyjne – złuszczanie, retinoidy i regeneracja. Po jednej nocy na każdy z nich, a przy kosmetykach pielęgnacyjnych można ten rytuał wydłużyć o jeden dzień. Dla mnie takie uporządkowanie jest super, bo mam jasne wskazówki, kiedy co stosować.
Garnier – serum przeciw niedoskonałością, cena 49,99 zł/30 ml
Na pierwszy krok pielęgnacji sięgam po serum od Garnier. W składzie ma skoncentrowaną 4% formulę (niacynamid, aha, bha). Serum szybko się wchłania, pozostawia miłe uczucie na skórze. Redukuje przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry. Nadaje się do skóry skłonnej do trądziku. Wielki plus za mega wydajność.
L’oreal Paris – serum Pure retinol na noc, cena 69,99 zł/30 ml
W serum jest 0,2% czystego retinolu, który jest najsilniejsza pochodną witaminy A. Dzięki temu na działanie wygładzające, rozświetlające, a także to świetny składni na walkę ze zmarszczkami. W składzie jest też kwas hialuronowy, który zapewnia nawilżenie. Cena dość wysoka, ale biorąc pod uwagę skład to warto. Zwłaszcza, że efekty stosowania są szybko widoczne.
Mixa Hyalurogel – serum nawilżające, cena 51,99 zł/30 ml
Kolejne serum, tym razem już z serii pielęgnacyjnej. W składzie kwas hialuronowy, który zapewnia mocne nawilżenie. Kosmetyk nadaje się do cery suchej, normalnej i wrażliwej. Zostawia na twarzy miłe, łagodzące uczucie. Ode mnie też plus za opakowanie z poręcznym aplikatorem.
Mixa Hyalurogel – nawilżający krem-maska, cena 31,99 zł/50 ml
Absolutny hit tego boxa (no dobra, jeszcze mam dwa totalne hity), ale ten krem-maska to absolutnie coś dla mojej cery. Podczas stosowania skóra jest wyraźnie bardziej zregenerowana i nawilżona, a dodatkowo redukowane są oznaki zmęczenia. I to jest bardzo mocno widoczne. Fajna konsystencja, polecam połączyć aplikację z lekkim masażem twarzy, to super relaks.
Po serii kosmetyków na noc teraz czas na pozycje do codziennego stosowania.
Garnier – serum z witaminą C, cena 49,99 zł/30 ml
Ha! Ale mnie to ucieszyło, bo to serum było i jest nadal jednym z moich ulubieńców z boxa od Pure Beauty (tu możecie przeczytać post). Akurat mam sam koniec poprzedniego. Serum z witaminą C świetnie działa jeśli chodzi o rozjaśnienie, wyrównanie kolorytu, ale też dodaje świeżości.
L’oreal Paris – krem na dzień z SPF, 69,99 zł/50 ml
Tak, długo olewałam kosmetyki z filtrem. Tak – teraz jestem mądrzejsza i ciężko mi pomyśleć jak mogłam wcześniej to ignorować. Krem ma super lekką konsystencję, co przy filtrach raczej się nie zdarza. Więc już tu wielki plus. W składzie witaminy Cg i wysoka ochrona SPF 50. Fajne, poręczne opakowanie. I to absolutny sztos jeśli chodzi o letnią ochronę.
Pure Beauty zaskoczyło po raz kolejny, bo poza boxem niespodzianką tym razem dostałam także ten przeznaczony do pielęgnacji twarzy. Super gotowiec do wyrobienia sobie nawyków, a przede wszystkim zadbania o piękną cerę. Dzięki Pure Beauty!
Post w ramach współpracy barterowej z Pure Beauty