Kto tu zagląda ten wie, że wiejskie krajobrazy zajmują szczególne miejsce w moim serduchu. Wyjazd do Lublina wypadł całkiem niespodziewanie, a odwiedzenie skansenu szybko wpadło na listę – trzeba się wybrać. Zapraszam na spacer po Muzeum Wsi Lubelskiej.
Kilka słów o skansenie
Pierwsza myśl – jest duży. Pierwotnie mia się znajdować na mniejszej przestrzeni, ale w 1975 roku muzeum otrzymało nowe tereny i tak sukcesywnie pojawiały się nowe zabudowania i eksponaty. Teraz Muzeum Wsi Lubelskiej mieści się na terenie 27 hektarów, a w zwiedzaniu bardzo pomocny jest podział na strefy. W ulotce jest przydatna mapka, i zaraz po wejściu jest też makieta pomocna przy zwiedzaniu. Do zobaczenie są takie sektory jak: Wyżyna Lubelska, Roztocze, Powiśle, Podlasie, Nadbuże, a także sektory dworski i miasteczkowy.
Obiekty w Muzeum Wsi Lubelskiej
Pierwszym obiektem jaki trafił do skansenu był Wiatrak z Zygmuntowa. Prace przy jego przeniesieniu zaczęły się w 1976 roku, a otwarcie sektora Wyżyny Lubelskiej nastąpiło trzy lata później. Tam też można zobaczyć takie zabudowania jak kuźnia, olejarnia, kapliczka i zagrody chłopskie. Ja nieustająco spacerując między tymi budynkami czuję ten wiejski klimat. Zaglądam w miejsca, gdzie kiedyś ludzie odpoczywali po całym dniu pracy zgodnie z rytmem natury. Ale to nie tylko praca, ale też trudy i radości, każdy z nas z jakimiś kojarzy dom rodzinny, a tu jestem takim przybyszem z przyszłości i podglądaczem.
Cerkiew – Muzeum Wsi Lubelskiej
Nie będę tu po kolei wymieniać, bo plan i rozpiskę można sprawdzić na stronie Muzeum, ale z pewnością budowlą jaka została mi w pamięci jest też Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pierwotnie znajdowała się we wsi Tarnoszyn koło Tomaszowa Lubelskiego, a na tereny muzeum została przeniesiona w 1994 roku. Z kolei w centralnym punkcie jest XVIII – wieczny dwór z Żyrzyna.
Lata 30.XX wieku
Spacerując między obiektami skansenu totalnie nie spodziewałam się, że jest tu też znacznie “młodsza” ekspozycja. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam i zrobiło na mnie spore wrażenie. A dokładnie jest to projekt Miasteczko prowincjonalne Europy Środkowej Muzeum Wsi Lubelskiej, który zaczął powstawać już w 2010 roku. To cały kompleks, w skład którego wchodzi plac rynkowy, zakład fryzjerski, sklep żelazny, a nawet kuchnia żydowska, poczta i wiele innych. To świetna okazja do zobaczenia jak zmieniały się warunki bytowe, wyposażenie i możliwości osób, które kiedyś takie miasteczka zamieszkiwały.
Nie tylko zabudowania
Ogromny teren skansenu to nie tylko zabudowania, ale też zamieszkujące go zwierzaki. Spacerując między ścieżkami, takich mieszkańców można znaleźć całkiem pokaźne grono. Kozy, owce, konie, kaczki, gęsi – to radocha głównie dla najmłodszych. Tym co oczywiście mnie urzekło są rośliny. Piwonie, malwy (z którymi tak kojarzy mi się właśnie wieś), rabaty, zioła – można tak długo wymieniać.
Wydarzenia w Muzeum
Na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej odbywa się też cała masa ciekawych wydarzeń, wiele z nich to okazja do zobaczenia sianokosów czy tego, jak wyglądają żniwa. Najbliższe to: Potańcówka na świeżym powietrzu, Żniwowanie, Odpust czy dożynki. Szczegóły i daty można sprawdzić na stronie obiektu.
Warto wiedzieć:
Jeden dzień w tygodniu to dzień darmowego zwiedzania – szczegóły tu. Przed skansenem jest spory bezpłatny parking. Bez problemu można też dojechać z centrum komunikacją miejską. Bilet normalny 30 zł, ulgowy 20 zł. Na tabliczkach przed obiektami są kody QR do zeskanowanie, gdzie można się dowiedzieć więcej na ich temat.