Ahhh te pudła niespodzianki. Lubie ten moment, kiedy je otwieram. A tym razem, zaskoczyło mnie mocno samo pudło – było mega ciężki i duże. Więc tym bardziej nie mogłam się doczekać, kiedy je otworzę. Nie lubię tego robić w biegu, chce to pooglądać, nacieszyć się. A w tej edycji jest czym.
Tym razem box kosmetyczny Pure Beauty nazwany został Let’s Celebrate i jest to wydanie urodzinowe. Więc jest dopasione na maxa, a w nim znajduje się masa pełnowymiarowych kosmetyków.
So!Flow by Vis Plantis – humektantowy szampon, cena 23,99 zł/400 ml
Trudne słowo – pierwszy raz widzę takie określenie, więc od razu musiałam sprawdzić skład i przeznaczenie. Jest to produkt, którego działanie polega na mocnym nawilżeniu. W składzie znajduje się pantenol i aloes, które pomagają zatrzymywać wodę. Całkiem fany skład. Ja akurat nie mam problemu z puszeniem, ale nawilżenie zawsze spoko.
Soraya – Oczyszczająca galaretka, cena 16,99 zł/150 ml
Też pełnowymiarowy produkt, ale sama nazwa to już dla mnie ciut za dużo. Jak chodzi o kosmetyki to cenię sobie naturalne składy i dobre działanie. Ale jeśli coś jest żelem do twarzy to niech nim będzie, a nie galaretką. Ale – ponieważ ostatnio się ponownie przekonałam to tej marki, co nie skreśla Sam żel ma działanie oczyszczające i ma zapewnić efekt glow. Z pewnością zapach jest mega – przyjemny, lekki i cytrusowy. Wielki plus za witaminę c w składzie.
Sylveco – żel do mycia rąk, cena 23 zł/300 ml
Bardzo lubię tą markę za naturalne składniki i łagodne, ale dobre działanie. Fajnie, że są tu substancje nie tylko myjące, ale też nawilżające. Bo krem do rąk to coś co mam w każdej torbie, gorzej ze stosowaniem 😀
Garnier – płyn micelarny, cena 26,99/400 ml
Różowej wersji używam od bardzo dawna i jestem z niej mega zadowolona. Produkt dka matowej i zmęczonej cery – już to do mnie przemawia, bo teraz kiedy więcej czasu spędzam przed kompem i mniej korzystam ze słońca to zdecydowanie moja cera nie wygląda jak latem. O skuteczności raczej jestem przekonana, bo różowa wersji dobrze zmywa i nie uczula.
Lirene – wysokokryjący podkład, cena 39,99 zł/30 ml
Jakiś czas temu chciałam zmienić podkład na coś o mocniejszym kryciu, ale jak zaczęłam szukać i czytać opinii to się poddałam i zostałam przy tym co mam. Jestem ciekawa nie tylko krycia, ale też tego czy nie obciąża cery. Jakoś lekka formuła kłóci mi się z mocnym efektem, ale chętnie sprawdzę. Cena dobra ok, jak za podkład o takiej pojemności.
D’Alchemy – olejek do twarzy, cena 81 zł/5 ml
Wow, cen tego produktu to już właściwie tyle co cały box, więc naprawdę jestem miło zaskoczona. Olejek jest regenerujący, powstał na bazie olejku różanego. Działa nie tylko regenerująco ale też przyspiesza gojenie, zapobiega starzeniu. Bardzo chętnie zacznę stosować.
OnlyBio – olejek zabezpieczający końcówki, cena 22,99 zł/80 ml i masażer do skóry głowy 22,99 zł/szt
Marka, którą lepiej poznałam dzięki tym boxom od Pure Beauty. I każdy kolejny kosmetyk jest super, więc i tu powinno być super. Olejek ma zabezpieczać końcówki włosów przez łamaniem, a olejki mają nawilżać. Produkt nakłada się po umyciu. Do tego w zestawie jest masażer, który ma pobudzać i stymulować włosy do wzrostu.
Miya Cosmetics – naturalny peeling, cena 39,99 zł/200 g
Naturalny peeling, który nadaje się do stosowania na twarz, dekolt oraz ciało. Ma nie tylko oczyszczać, ale też wygładzać, odświeżać i rozświetlać. Nie znam totalnie marki, ale wygląda jak dobry i naturalny kosmetyk. Na twarz to raczej wole coś delikatnego, ale na ciało chętnie włączę do pielęgnacji. W pudełko produkt o pojemności 200 g, wydaje się być wydajny.
Garnier – maska do włosów zniszczonych, cena 24,49 zł/390 ml
Duża – szkoda, że nie ma opakowania z pompką, bo się wygodniej używa. Ale pozytywnie zaskoczył mnie naturalny skład. Maskę można używać na różne sposoby, ja wybieram zazwyczaj OMO, albo nakładanie na same końcówki. Pachnie bardzo ładnie i sam zapach już sprawia, że chcę ją nakładać.
Pierre Rene Medic – woda termalna, cena 19,99 zł/75 ml
Plus za poręczne opakowanie. Chociaż muszę przyznać, że po takie kosmetyki sięgam latem, w zimie jakoś nie wpadłam na to. Woda ma działanie ochronne, wzmacniające. Korzystnie wpływa na wygląd i kondycje skóry, wspomaga regenerację, i zapewnia nawilżenie. W sumie teraz jak tak myślę, to spokojnie mogę używać w dni kiedy się nie maluję czy nawet po oczyszczaniu twarzy.
Dermika – krem pod oczy, cena 39,00 zł/15 ml
O fajnie, fajnie bo mi się kończy. A krem i roller to dla mnie podstawa, jeszcze płatki pod oczy. Niestety praca przed kompem i wystarczy, że szybciej wstanę i od razu pod oczami sińce. U jest fajny skład, kwas hialuronowy ma nie tylko wygładzać, ale też redukować zmarszczki.
Biotinne – Balsam ratunek dla ciała, cena 16,99 zł/250 ml
Spora tubka balsamu, który ma delikatny, lekki zapach. Produkt ma zapewnić mocne nawilżenie, a także jego składniki pomagają w regeneracji skóry. Ogólnie mam suchą i problematyczną skórę, więc to coś dla mnie. Bardzo dobra cena za taką pojemność.
Zielko – płyn do szyb, cena 16 zł/500 ml
Już raz miałam w boxie produkt tej marki. Wielki plus za dobry skład, bo rzeczywiście jest tu ogrom składników naturalnych. Fajnie, że pojawiają się takie bardziej naturalne alternatywy i to w spoko cenie.
W bocie znalazł się też kupon na 20% rabatu na kurację odchudzającą Osiągnij.to – choć uff akurat nie jest mi to potrzebne 🙂
Post powstał w ramach współpracy barterowej z Pure Beauty, za co bardzo dziękuję.