Październikowa aura nas rozpieszcza, ale poranki i wieczory bywają już chłodne. Początek jesieni to dobry czas, żeby zadbać o skórę po wielu upalnych dniach i powoli przygotować się do nieco odmiennej pogody. Najnowszy box od Pure Beauty o nazwie Happy Care, to moc kosmetyków znanych, ale także nowych dla mnie marek.
Arganove – hydrolat z liści werbeny, cena 18,69 zł/100 ml
Dobra, nie trafiłam jeszcze na taki hydrolat, który mnie zadowolił. Jakoś nigdy moja cera nie jest po nich taka, jak oczekuję. Także ciągle szukam tego wow. Ten marki Arganove jest z liści werbeny. Nie tylko tonizuje i odświeża, ale ma także nawilżać i działać łagodząco. Produkt można też stosować na włosy, co ma ułatwić rozczesywanie.
Sylveco – balsam na rozstępy, cena 45 zł/300 ml
Piękne opakowanie, z którym od razu kojarzą mi się dobre i naturalne składniki i plus za opakowanie z pompką. W składzie mocznik i roślinne emolienty. Balsam nawilża, przywraca miękkość, redukuje rozstępy.
Woom – pasta do zębów, cena 15,90 zł/75 ml
Nie znam marki, ale to oczywiście jeszcze niczego nie znaczy. Pasta dla mnie ma dobrze myć, zapewniać długi efekt i działać antybakteryjnie. Według producenta tak właśnie jest, chętnie przetestuję.
Onlybio – nawilżający płyn micelarny, cena 34,99 zł/400 ml
Duże i ładne opakowanie, to pierwsze co mi się rzuca w oczy. Akurat mam końcówkę płynu, więc ten praktycznie od razu wchodzi do użytkowania. Formuła delikatnych miceli nie tylko usuwa makijaż, ale też nie powoduje podrażnień. Lubię markę Onlybio, to ma fajne kosmetyki w dobrych cenach.
Dermedic – szampon wzmacniający, cena 49,05/300 ml
Jesienią zawsze wypada mi nieco więcej włosów. A ten szampon ma działać wzmacniająco i temu zapobiegać. Poprawia ukrwienie mieszka włosowego i pobudza cebulki. Sama marka kojarzy mi się z dobrą jakością, więc zdecydowanie chętnie włącze do pielęgnacji.
Shionle – nawilżająca maska z kolagenem, cena 6,90 zł/23 ml
Ale się cieszę, że nie trafiłam na tą ze śluzem ślimaka. Wiem, wiem – to świetny składnik i kosmetyczny hit, ale nie dałabym rady chyba. W moim boxie maska z kolagenem, która ma zapewnić mocne nawilżenie. Maski lubię i chętnie stosuję, to dla mnie też taka chwila relaxu wieczorową porą.
Martini – gąbka do demakijażu, cena 14,99 zł/2 szt
Bardzo, ale to bardzo jestem tego ciekawa. Te gąbki do demakijażu z aktywnym węglem są przeznaczone do wielokrotnego stosowania. Te gąbki od Martini Spa mają nie tylko usuwać makijaż, ale także pomagać w kompleksowym oczyszczaniu pochłaniając brud i pył, jakie pochodzą choćby z powietrza i osiadają na twarzy.
Apivita – żel do mycia twarzy, cena 80,99 zł/150 ml
Były gąbki z węglem jest i żel do mycia twarzy. Poprzednie jakie miałam z takim składem jednak dość przesuszały. W boxie jest opakowanie 15 ml do przetestowania i to fajna opcja, bo można stwierdzić, czy produkt spełni oczekiwania, zanim wyda się na większy.
Lirene – podkład rozświetlający, cena 29,99 zł/30 ml
Podkład rozświetlający z witaminą C w składzie, z którą moja cera bardzo się lubi. Podkład w składzie ma drobinki miki i ma zapewniać dobre krycie. Jestem ciekawa jak będzie się zachowywał po kilku godzinach. Chętnie się z nim bliżej poznam, bo i skłąd i cena są bardzo dobre.
Isadora – eyeliner, cena 73 zł/ 4 ml
Noooo dobra to wyzwanie. Ileż to razy rzucałam eyelinerem w kąt bo im bardziej się przykładam, tym gorzej wychodzą mi kreski. Ale ok – podejmuję się kolejnej próby. Miałam kilka kosmetyków do kolorówki tej marki i mają bardzo dobrą trwałość.
Shefoot – maska do stóp, cena 24,99 zł/1 para
Maska w formie skarpet, która ma zapewnić miękkość i aksamitną gładkość stóp. Fajna opcja na wieczorne spa, bo jakoś nie mogę się przekonać do różnego rodzaju kremów. A takie gotowe skarpetki do założenia jakoś mi nie przeszkadzają. Po lecie na pewno takie spa dla stóp się przyda.
Matrix – maska do włosów, cena 183 zł/500 ml
W tym boxie znalazłam też 30 ml maski od marki Matrix, której żadnej włosomaniaczce na pewno nie trzeba przedstawiać. To moc dobrych składników, nowoczesnych formuł, które wnikają i zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia. Maska jest wzmocniona olejem z awokado, poradzi sobie nawet z mocno przesuszonymi włosami. #MartixPolska #FoodForSoft
W pudełku Happy Care dodatkowo były dwie próbki od Uriage z nawilżającym serum do twarzy. Ja te mini wersje zawsze sobie na jakiś wyjazdy zostawiam, czy wrzucam po prostu do torby, bo jednak często jest tak, że w ostatniej chwili decyduję się zostać na noc w domku na wsi i wtedy są jak znalazł. Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek, bo poza całą masą kosmetyków, w boxie jest też fajna propozycja na jesienne wieczory, kiedy czasem pogoda średnio pasuje na aktywności na powietrzu. To voucher dla dwóch osób do parku trampolin Kocham Skakać, a to świetna zabawa nie tylko dla dzieci, ale też dla dorosłych.
Post powstał w ramach współpracy barterowej z Pure Beauty. Tu możesz zamówić swój wyjątkowy box.