Do codziennego masażu twarzy, jakie staram się codziennie robić używam przeważnie zwykłego serum. Ten olejek marki Arganove nadaje się nie tylko do usuwania makijażu, ale świetnie sprawdzi się też podczas porannych rytuałów.
Moc natury w składzie
Naturalny skład wcale mnie nie zaskoczył bo znam już nieco tą markę. W tym olejku można znaleźć tłoczone na zimno oleje i mieszankę roślinnych ekstraktów jak: olej arganowy czy olej z opuncji. Całość dopełnia antyoksydacyjna witamina E, która zapewnia nawilżenie, poprawia strukturę skóry o sprawia, że skóra jest bardziej elastyczna.
Jak stosować olejek Arganove?
Kosmetyk można stosować zarówno do demakijażu jak i masażu twarzy. Dla mnie zdecydowanie ta druga opcja wygrywa i bardzo dobrze się sprawdza. Nakładam na twarz niewielką ilość na kolejne partie i wykonuje kilku minutowy masaż rollerem. Na koniec spłukuję i nakładam serum. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu sprawdza się dobrze – nie podrażnia, dobrze domywa. Ogólnie mocno polecam się tematem zainteresować bo połączenie masażu z kosmetykami dobrej jakości potrafią cuda.
Wygodne opakowanie
Dla mnie plusem jest też opakowanie. Poręczna pompka ułatwia aplikowanie produkty i muszę przyznać, że jest on bardzo wydajny. Pewnie stosowany zarówno do demakijażu jak i masażu posłużyłby krócej, ale mi do rollowania z pewnością wystarczy na długi czas. Opakowanie 150 ml kosztuje ok. 50 zł i z pewnością sam olejek jest wart polecenia. Ja swój znalazłam w boxie byHUSHAAABYE#5 od Pure Beauty