W końcu udało się tam dotrzeć, bo chociaż przymierzałam się do tego miejsca nie raz, to dopiero na sezon letni było otwarte w weekendy. Co prawda po Muzeum w Kątach Rybackich spodziewałam się czegoś bardziej okazałego, ale ale – jednak udało się znaleźć tu kilka ciekawostek.
Historia Muzuem
Początki muzeum w Kątach Rybackich sięgają lat 70-tych XX wieku. Główna tematyka jest tu skupiona wokół Zalewu Wiślanego. Nie brakuje tu też informacji, choć mocno skrótowych, na temat kultur i tradycji jakie się tu rozwijały. Zebrane zostały tu zabytki związane z rybołówstwem i szkutnictwem. To ciekawe, samo miejsce jest nieprzypadkowe, bo Muzeum mieści się właśnie w dawnych warsztatach, gdzie powstawały łodzie.
Z ciekawszych rzeczy jest tu 10 metrowa łódź napędzana żaglem – tak zwany barkas. Jest też warsztat sztukniczny rodziny Schmidtów z miejscowości Łaszka. Spora część ekspozycji prezentuje narzędzie rybackie, jakie w różnych okresach były używane do połowu, a nawet narzędzia przeznaczone do połowu pod lodem. Można tu zobaczyć tradycyjne łodzie rybackie rejony, nazywane żakówkami, a także ślizg lodowy – Ludowy 8.
Bojery na Zalewie
I tu chciałabym się na moment zatrzymać, bo to właśnie bojery, czyli ślizgi lodowe mnie najbardziej zainteresowały. Szkoda, że ten temat nie został jakoś rozbudowany, ale sama poszperałam trochę więcej. Zalew Wiślany stwarza idealne warunki do tego sportu. Jest płytki, więc szybko zamarza, a lód jest tu wytrzymały. Dla mnie wielkim zaskoczeniem jest to,że regaty odbywają się choćby w Krynicy Morskiej, w której często bywam. Bardzo chętnie się wybiorę zobaczyć, jak to wygląda.
CIEKAWOSTKA – historia żeglarstwa lodowego sięga do XVII wieku. W 1928 roku powstała Europejka Unia Żeglarstwa Lodowego, do której kilka lat później dołączyła Polska.
Pierwotnie zamysł samej łodzi był oczywiście bardziej przyziemny niż rywalizacja. Pierwsze takie modele pojawiły się w Holandii i służyły do transportu. Obecnie modelem, który jest najczęściej używany jest zaprojektowany w Stanach model DN, który może osiągać prędkość nawet 100 km/h.
Zwiedzanie muzeum w Kątach Rybackich
Do zwiedzenia są dwa budynki, a na zewnątrz są zaprezentowane liczne części łodzi. Wystawa niestety nie jest zbyt ciekawie opisana. Myślę, że jakby część choć była multimedialna, albo odnowiona mogłoby to być miejsce na miarę Muzeum Konserwacji Wraków w Tczewie. Dla mnie największym plusem była wzmianka o bojerach, która zachęciła mnie do zgłębienia tematu.