Początek jesienie to zawsze ten moment, kiedy jest trochę więcej czasu, a coraz dłuższe wieczory są świetną okazją do urządzenia domowego spa (nie, tylko w piątki jak mam to w zwyczaju). Ten box od Pure Beauty jest pełne kosmetyków, które idealnie nadają się do mocnej regeneracji do lecie, a także przygotowania na czas zimowy. Ciekawi co w środku?

Sama grafika jest cudna – delikatna i jesienna. W boxie poza próbkami 2 ml kremu, znalazły się tylko produkty pełnowymiarowe. Ale nie tylko, bo poza kosmetykami, także coś do sprzątania i naturalny energetyk.


Biolaven – maseczka całonocna, cena 35 zł/30 ml
Marka z którą się baaaaardzo lubię. Na piękne i nienachalne zapachy, naturalny skład. A tu jeszcze zaplusowali szklanym słoiczkiem. W boxie znajduje się pełnowymiarowy produkt, które zapewnia całonocną ochronę. Z tej serii mam mgiełkę do ciała, która używam na co dzień, nawet teraz, kiedy letnie dni już powoli zastępuje piękna jesień. Maseczka ma rozjaśniać i wygładzać skórę. W składzie znajduje się ekstrakt z winogron, który zawiera kwasy organiczne (AHA), do tego kwas hialuronowy. Bardzo chętnie zobaczę efekty, bo choć i tak już widzę poprawę po innych kosmetykach, to moja skóra nadal ma tendencje do tego, że wygląda na zmęczoną.
Apivita – kojąco nawilżający krem do twarzy, cena 114,99 zł/40 ml
W boxie znalazły się dwie próbki po 2 ml każda. Zawsze uważam, że to fajna opcja, móc przetestować droższy kosmetyk, co wyższa cena wcale nie oznacza, że będzie nam odpowiadał. Ja takie mini kosmetyki zostawiam często na wyjazdy, bo zabierają o wiele mniej miejsca. Kosmetyk ma za zadanie mocno nawilżać, a także koić zwłaszcza tą najbardziej wymagającą i wrażliwą cerę.
Oleiq – hydrolat ogórek, cena 31 zł/100 ml
Kosmetyk przeznaczony do stosowania na twarz, ciało i włosy. Hydrolat z ogórka jest zalecany do każdego rodzaju cery. Ekstrakt z ogórka nie tylko nawilża, ale także daje uczucie świeżości. I to właśnie ta świeżość mnie tu bardzo przekonuje, zwłaszcza, że jesienią sięgamy po mocniejsze i bardziej hmmm gęste i cięższe kremy czy maski. Chętnie wypróbuję go też na włosy, ma działanie nawilżające i przeciwłupieżowe.
Bielenda – mgiełka 3 w 1 Pink, cena 18,99 zł/150 ml
Nie można się nie uśmiechnąć sięgając po tą mgiełkę. Wygląda przesłodko i pięknie pachnie. Kosmetyk może być używany jako baza pod makijaż, rozświetlacz, czy kosmetyk nawilżający. Jestem ciekawa czy sprawi też, że makijaż będzie się dłużej utrzymywał. Składniki takie jak trehaloza, kwas hialuronowy i d-panthenol wspomagają nawilżenie, dają efekt wypoczętej skóry. Przebieram nóżkami przed testowaniem, cena za taką pojemność też jest super.
Redblocker – koncentrat naprawczy, cena 41,99 zł/30 ml
Zadaniem tego koncentratu jest dbanie szczególnie o cerę wrażliwą i naczynkową. Mam z tej serii olejek i jestem z niego bardzo zadowolona, więc i tu liczę na fajne efekty. Zwłaszcza, że taka skoncentrowana dawka składników daje dość szybkie efekty. Na jesień, żeby gruntownie zadbać o cerę to kosmetyk idealny. Kosmetyk może być stosowany rano, a także wieczorem, a także pod makijaż. Ja na ogół używam takich kosmetyków min. 2-3 godziny przed makijażem, w obawie, że cera będzie się świecić.


Biomadent – pasta do zębów, cena 13,99 zł/100 ml
Podoba mi się połączenie zapachowe, bo akurat jak chodzi o pasty do zębów, to od dawna używam tylko jednej, a takie sztuczne, często ordynarne miętowe zapachy są nie dla mnie. Chętnie spróbuję.
Artego – dwufazowy spray ochronny do włosów, cena 76,90 zł/100 ml
Z kosmetykami ochronnymi do włosów często jest tak, że ich cena nie idzie w parze z jakością. A też różne typy włosów różnie reagują na dany skład itd. Więc tym bardziej się cieszę, że taki droższy kosmetyk i to pełnowymiarowy jest w tym boxie. Spray ma dodawać lekkości i delikatny połysk. Fajnie, bo nie zapowiada się, że będzie obciążał czy przetłuszczał włosy. Teraz częściej niż latem sięgam po suszarkę czy prostownicę, więc taka ochrona się przyda.
Oxygenetic – przeciwstarzeniowy peeling kwasowy, cena 39,99 zł/150 ml
Kosmetyk ma stymulować procesy wytwarzanie włókiem kolagenu i elastyny, co sprawia, że skóra jest ujędrniona i bardziej elastyczna. Jesień to zawsze ten czas, kiedy sięgam po różnego rodzaju kosmetyki złuszczające. Bardzo podoba mi się, rozpisana 3 tygodniowa kuracja i chętnie całą zrobię.
Prosalon – maska w sprayu 2 w 1, cena 24,99 zł/200 ml
Maska w formie sprayu, która jest idealna do kompleksowej pielęgnacja. Fajna sprawa, zwłaszcza po lecie, kiedy moje są wysuszone od słońca. Produkt ma odżywiać, ułatwiać rozczesywanie, nadawać jedwabisty połysk. W składzie tego produktu do pielęgnacji włosów znajduje się olej argonowy i keratyna.
Onlybio – serum do twarzy dodające blasku, cena 53,99zł/30 ml
Ojjj lubię tą markę. To serum ma za zadanie nie tylko odżywienie, ale także regenerację cery. Naturalny skład jak zawsze na plus. Serum wydaje się być bardzo wydajne, a zachęcona miłą nazwą serii Ritualia od razu sprawdziłam jakie kosmetyki jeszcze są z niej dostępne. Jakoś tak miło i harmonijnie to brzmi, chętnie wypróbuję.
Iwostin – krem zwalczający niedoskonałości, cena 63,99 zł/50 ml
Pamiętam kiedy Iwostin był jedną z nielicznych marek, w przystępnej cenie, ale o bardzo dobrym działaniu. I w sumie od lat jakieś kosmetyki tej marki się u mnie pojawiają. Ten krem z serii Pure Balance ma nawilżać, ujędrniać i matować. Krem zawiera witaminę C, której sama często szukam w kosmetykach do twarzy. Krem redukuje niedoskonałości. Bardzo dobrze to brzmi.

W Boxie znalazły się jeszcze dwa produkty – pierwszy z nich to Żel Zielko do WC. Ma fajny, naturalny skład i zapach jaśminu z pomarańczą. Cena to 16 zł/500 ml. Drugi produkt to Perrier – organiczny napój energetyczny. Już dawno przestałam pić różnego rodzaju energetyki, ale ten na bazie wody i kofeiny brzmi nieźle. Taka puszka, która kosztuje 6,99 zł za 330 ml, zawiera kofeinę, która odpowiada jednej filiżanki kawy.
Jesienny box zachęca do tego, żeby częściej niż raz w tygodniu znaleźć czas na pielęgnację. Fajnie, że są kosmetyki w postaci mgiełek i sprayu, które są szybkie w użyciu, a dają dobre efekty. To pudło co cała masa dobrej jakości produktów. Cześć marek znam część to dla mnie nowość. Podoba Wam się? Może być też Wasz, ogólnie sam zamysł boxów niespodzianek jest super prezentem i dużą frajdą.
Post powstał dzięki współpracy z Pure Beauty.