Ha! To moje pierwsze doświadczenie z szamponem w kostce i myślałam jak to będzie. Jak to namydlić, umyć? Czy to będzie wystarczające? A ciągle gdzieś z tyłu głowy miałam, że zwykłego szamponu leję pewnie sporo za dużo.
Szampon w kostce
Szampon marki Biokap ma nie tylko myć włosy, ale dzięki ekstraktowi z białej wierzby także trwałość koloru. Czy trwałość przedłuża, ciężko ocenić, ale na pewno na włosach kolor ładnie się mieni. Moje obawy co do samego stosowania były zupełnie niepotrzebne. Szampon ładnie się pieni i bardzo przyjemnie pachnie.
Kosmetyk bez SLS
Już od kilku lat staram się sięgać po te szampony, które nie mają SLS w składzie. Bo niestety to mega chemia, która na dłuższą metę obciąża skórę głowy i same włosy. To, że tu jest naturalny skład bardzo mnie cieszy, a po takich kosmetykach włosy też dłużej ładnie wyglądają. Tu jest aż 91% składników pochodzenia naturalnego.
Moc wydajności
Ok – to dla mnie wielki plus. Nie tylko ze względu, że szampon starczy na dłużej, ale też niepotrzebnie nie ładuje na włosy jego duże ilości. On nie tylko łatwo się pieni, ale spokojnie domywa też inne kosmetyki jakie nakładam na włosy – czyli sporadycznie suchy szampon, mgiełki, filtry z UV.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję zobaczyć, że nie ma w tym nic strasznego i skomplikowanego. Ten szampon ładnie myje, pięknie i łagodnie pachnie, a także zawiera olejki, dzięki którym włosy pięknie wyglądają. Cena ok. 40 zł, ale teraz widziałam na promce za 30 zł. Szampon znalazłam w boxie od Pure Beauty.