Wrzesień to nie tylko czas powrotu do szkoły, ale w wielu branżach (w tym w mojej), to też czas kiedy ruszamy po lecie pełną parą. A od pielęgnacji urlopu nie ma. Bardzo szybko można zaprzepaścić efekty, jakie się osiągnęło. A box Back to school od Pure Beauty, dzięki kosmetykom Garnier pomaga w tej pielęgnacyjnej rutynie.
Garnier Pure Activ – emulsja oczyszczająca, cena 36,99 zł/250 ml
Od kiedy ta emulsja do mnie trafiła, nie używam żadnej innej. To codzienna podstawa mojej pielęgnacji, i jeden z niewielu kosmetyków do mycia twarzy, który nie wysusza mojej skóry. Ta emulsja myje i oczyszcza, a jednocześnie jest bardzo delikatna. Bezzapachową formułą bardzo mi odpowiada. Ten kosmetyk jest przeznaczony do różnego rodzaju cery, w tym wrażliwej. W składzie znajdziemy ceramidy, glinkę i dobroczynny kwas hialuronowy. Dzięki temu poza oczyszczaniem, ta emulsja minimalizuje rozszerzone pory, a jednocześnie zapewnia dobry poziom nawilżenia. Kto nie zna, lećcie i spróbujcie.
Garnier Pure Activ – fluid przeciw niedoskonałościom, cena 64,99 zł/40 ml
Lubię te fluid od Garniera w tubkach. Są mega poręczne i łatwo można wydobyć z nich kosmetyk do końca. Tym razem mam okazję testować fluid przeciw niedoskonałościom z spf 50, BHA i niacynamidem. Chociaż już mamy piękną jesienną aurę, to ochrona przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym jest ważna. I sama nie jednokrotnie to ignorowałam, ale widzę ogromną różnicę od kiedy spf to mój wybór całoroczny. Ten matujący fluid nie tylko zapewnie ochronę przed UV, ale też skład sprawia, że pomaga korygować niedoskonałości, rozszerzone pory. Chętnie włączę go to pielęgnacji.
Garnier Pure Activ – serum przeciw niedoskonałościom, cena 49,99 zł/30 ml
Wersja z witaminą C to mój faworyt, ale opcja z skoncentrowaną 4% formułą (niacynamid, AHA, BHA) też bardzo mnie przekonuje. Zawłaszcza, że potrzeby mojej cery też się zmieniają. Tu czarne serum ma redukować niedoskonałości, wyrównywać koloryt skóry. Serum dobrze się wchłania i nie ma uczucia lepkości skóry. Przeznaczony do skóry skłonnej do trądziku.
Garnier Fructis – szampon odbudowujący, cena 17,99 zł/400 ml
Kosmetyki Goodbye Damage to jedna z moich ulubionych serii do pielęgnacji włosów. Ja bardzo szybko widzę widoczną odbudowę i regenerację, a regularne stosowanie wraz z innymi kosmetykami serii pozwala te efekty wzmocnić i utrwalić. Dodatkowo bardzo lubię zapach tego szamponu, który długo utrzymuje się na włosach. Ta linia jest przeznaczona dla zniszczonych i bardzo zniszczonych włosów, a w składzie jest ekstrakt z olejku amli oraz płynna keratyna roślinna. To one odbudowują powierzchnię włosa i uzupełniają ubytki.
Garnier Fructis – keratin treatment odbudowujący do włosów, cena 22,99 zł/200 ml
To świetna odżywka, która świetnie nawilża i wygładza włosy. Już po składzie byłam do niej dobrze nastawiona, ale efekty są lepsze niż obstawiałam. Jest tu formuła wzbogacona 19% keratynowym kompleksem. Nie znalazłam jeszcze takiej odżywki, jaka daje efekt pięknych włosów zbliżony do tego, jaki jest po keratynowym prostowaniu włosów. Odżywka jest przeznaczona do spłukiwania, co ważne nawet regularne stosowanie nie obciąża włosów.
Macie swojego ulubieńca jesiennej pielęgnacji? Jeśli jeszcze nie, to koniecznie wypróbujcie któryś z tych. Na pewno Was nie zawiodą.