Pamiętam pierwszy szał na matowe nudziaki. To było już trochę lat temu, ale doskonale pamiętam, że pomadki wyglądały pięknie, gorzej usta po kilku godzinach od aplikacji. Ten kosmetyk od Bon Dia Beauty to wszystko to, czego oczekuję od pomadki.
Nowa marka
Nie znałam wcześniej tej marki, a zawsze jak mam w ręce coś nowego lubię wiedzieć co stoi za jej powstaniem. No i tu czekało mnie zaskoczenie, bo Bon Dia Beauty to marka, której współtwórczynią jest aktorka i influencerka. Kolekcja ie jest rozbudowana, ale zawiera wszystko co potrzeba do codziennego makijażu, a przy jej powstawaniu ważne było, aby mamy mogły szybko wykonać makijaż i spędzić czas z dzieciaczkiem.
Pomadka Bon Dia Beauty
Bardzo spodobało mi się opakowanie, jest proste i nie ma ordynarnego plastiku. Kolor nude pink zdecydowanie dla mnie idealny. Ale w przypadku pomadki dla mnie najważniejsze jest to, czy nie przesusza ust. A tu reklamowana kremowa formuła, jest na prawdę przyjemna i nie obciąża. A to dzięki składnikom, wśród których jest olej rycynowy, witamina E, masło shea. Reasumując – nawilżenie super, a napigmentowanie jest świetne, kolor długo się utrzymuje, nie ściera się.
Kolekcja Bon Dia
Idea takiej kompaktowej kolekcji kosmetyków dzięki którym można zrobić cały makijaż bardzo do mnie przemawia. Z resztą ja jestem fanką brązów i beżu w kolorówce i paletka do makijażu od Bon Dia bardzo mnie kusi, podobnie jak ta do konturowania. Ceny są bardzo przystępne, pomadka kosztuje ok. 69 zł.
Ja pomadkę i markę odkryłam dzięki Pure Beauty -a to jedne z kilku hitów, jaki jest w boxie RoyalTy#8.